Chciałabym również sprostować bardzo uogólnione informacje na temat skażonego drobiu substancją fipronil. Informuję że w nasze rejony trafiły skażone kury mięsne, a nie kurczaki jak zostało to przyjęte przez otoczenie. Nie ponoszę odpowiedzialności ani nie jestem winna za wprowadzenie w dalszy obieg skażonego mięsa z kury mięsnej. Sama dziwię się i zastanawiam w jaki sposób skażone mięso opuściło ubojnię skoro każda partia ma swój numer i dokument kontroli jakości i przechodzi przez lekarza weterynarii. Czuję się zażenowana i mam złość na całą tą sytuację, tym że Państwowa Inspekcja Sanitarna w taki sposób rozwiązuje takie problemy. Zastanawia mnie dlaczego najbardziej w całej tej sytuacji i w całej tej aferze jest napiętnowana hurtownia i sklepy do których dotarło skażone mięso, dlaczego to w taki sposób zostało przekazane do publicznej informacji. Nadmieniam ze cała ta sytuacja miała miejsce 02.08.2017(posiadamy dokument HDI) co działo się przez ten cały czas, dlaczego nie zostało to wykryte od razu?

Małgorzata Moskot